Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.07 (32)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
mają wręczać nam podobno w sobotę - mówił Mateusz Rutkowski.
W piątek polska ekipa żyła jeszcze tym sukcesem. Telefon komórkowy trenera Heinza Kuttina dzwonił co chwila. A Kuttin, po angielsku lub niemiecku, zaspokajał ciekawość dziennikarzy z Polski. Były także próby rozmowy po polsku, ale kończyło się to tylko na "dzień dobry". Oblężenie telefoniczne Kuttina wynikało z faktu, że w Strynie z Polski są tylko dziennikarze Faktu. Wierzyliśmy w medale tych chłopaków.
A oni w nas. - Jako sponsor skoczków przynieśliśmy wam szczęście? - zapytaliśmy Dawida Kowala. - A mieliście inne wyjście? - brzmiała odpowiedź.
Dziennikarze ścigali także skoczków, a głównym celem polowania był oczywiście Mateusz Rutkowski
mają wręczać nam podobno w sobotę&lt;/&gt; - mówił Mateusz Rutkowski.<br>W piątek polska ekipa żyła jeszcze tym sukcesem. Telefon komórkowy trenera Heinza Kuttina dzwonił co chwila. A Kuttin, po angielsku lub niemiecku, zaspokajał ciekawość dziennikarzy z Polski. Były także próby rozmowy po polsku, ale kończyło się to tylko na "dzień dobry". Oblężenie telefoniczne Kuttina wynikało z faktu, że w Strynie z Polski są tylko dziennikarze Faktu. Wierzyliśmy w medale tych chłopaków.<br>A oni w nas. &lt;q&gt;- Jako sponsor skoczków przynieśliśmy wam szczęście?&lt;/&gt; - zapytaliśmy Dawida Kowala. &lt;q&gt;- A mieliście inne wyjście?&lt;/&gt; - brzmiała odpowiedź.<br>Dziennikarze ścigali także skoczków, a głównym celem polowania był oczywiście Mateusz Rutkowski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego