w dzisiejszych czasach. <br>- O dawaniu rady to nie ma co mówić, zarobię tyle, żeby nie umrzeć, ale żeby dobrze żyć, nie wystarcza. Niszczą mnie sukinsyny podatkami, już się zaczynam zastanawiać, czy nie zwijać interesu. <br>- Ale niech mi pan najpierw dorobi części!<br>- No, jasna sprawa. <br>Po południu spotkała się z Zuzią. Obliczyła sobie, o której siostrzenica wraca ze szkoły i miała szczęście, Zuzia podniosła słuchawkę. Usłyszała jej radosny głos:<br>- Ciociu! Nareszcie przyjechałaś, już myślałam, że utknęłaś na dobre w tej swojej głuszy. Wszystko w porządku? <br>- W porządku, a nawet jeszcze lepiej. <br>- To się cieszę. <br>Kiedy Zuzia weszła do kawiarni, w której się umówiły