Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Podkarpackie
Nr: 01.19
Miejsce wydania: Przemyśl
Rok: 2005
dyrektora: - Stwierdzili, że jeżeli nie odstąpię od Jarosza, to mi urwą łeb. To pierwszy tak niebezpieczny, zagrażający zdrowiu, a nawet życiu incydent. Wcześniej również byłem atakowany. Przypuszczam, że wiąże się to z faktem, że kiedyś pracowałem w PWSZ - wyjaśnia Tomasz Kulesza. Jedno ze wspomnianych powyżej pism parafowanych przez członków Komitetu Obrony Uczelni trafiło do burmistrza Jarosławia Janusza Dąbrowskiego: - Na drugi dzień spotkałem się ze studentami PWSZ i pokazałem im to pismo. Nie rozpoznali ani jednego nazwiska z podpisanych pod nim niby-studentów. To niedopuszczalne, aby ktoś rozsyłał takie pisma. Powinny się nimi zająć organa ścigania. Zresztą już złożyłem doniesienie do prokuratury
dyrektora: - Stwierdzili, że jeżeli nie odstąpię od Jarosza, to mi urwą łeb. To pierwszy tak niebezpieczny, zagrażający zdrowiu, a nawet życiu incydent. Wcześniej również byłem atakowany. Przypuszczam, że wiąże się to z faktem, że kiedyś pracowałem w PWSZ - wyjaśnia Tomasz Kulesza. Jedno ze wspomnianych powyżej pism parafowanych przez członków Komitetu Obrony Uczelni trafiło do burmistrza Jarosławia Janusza Dąbrowskiego: - Na drugi dzień spotkałem się ze studentami PWSZ i pokazałem im to pismo. Nie rozpoznali ani jednego nazwiska z podpisanych pod nim niby-studentów. To niedopuszczalne, aby ktoś rozsyłał takie pisma. Powinny się nimi zająć organa ścigania. Zresztą już złożyłem doniesienie do prokuratury
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego