M.J.] lat 28, ubrany w jasną wiatrówkę, koszulę w kratę czerwono-brązową, krótkie spodnie, lekkie buty sportowe podzelowane gumą z protektorem, odłączył się od wycieczki i zaginął. Ostatni raz widziano go w Dol. Strążyskiej przy szałasach, gdzie proponował kilku uczestnikom wycieczki wejście na Giewont przez półn. ścianę do Szczerby. Od tego momentu wszelki ślad po nim zaginął. Jako charakterystyczny szczegół podano, że miał przy sobie aparat fotograficzny i lornetkę.<br>Mimo że nie było konkretnego meldunku o wypadku - turysta mógł przecież pójść inną trasą, mógł również wrócić do Zakopanego - późnym wieczorem wyruszyła na poszukiwania pierwsza ekipa.<br>Przy pomocy sygnałów świetlnych i głosowych