nad kanałek, tam Adam mnie znowu nosił na barana na barkach (I was really thrilled), trochę sobie z Maxem pobiegaliśmy, zrobiłyśmy z Olą wianki, a gdy już się zmęczyłam, to wróciliśmy do domu, obejrzeć "Final Destination 2". Kurka, ale to <orig>czaderski</> filmik <emot>:)</> Oczywiście jedynka lepsza była, ale i tak polecam <emot>:)))</> Od tej pory boję się ciężarówek wiozących drewno <emot>:)</> Nażarłam się kanapek z nieświeżym serem, a potem pojechaliśmy po Magdę na polibudę. Wróciliśmy, <orig>nawszamaliśmy</> się ryżu ze śmietaną i truskawkami (pychota), wyprawiliśmy rodziców Adama na działkę, wzięliśmy Maćka i wyszliśmy na dwór. <orig>Fki</> nie było (ponoć w kinie wtedy siedziała), a mnie niestety nękał