Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
po placu, by zdobyć jakąś broń. Niektórzy poszli ku szopom i wnet deski i krokwie zaczęły trzeszczeć w ich muskularnych prawicach.
Zmierzch już zapadał. Na drodze, o jakieś dwieście kroków od szkoły, maszerował oddział straży. Spartakus wydawał pospiesznie krótkie rozkazy:
- Enomaos i Polluks, załóżcie strój wartowników i stańcie przy bramie. Odźwierny tam nasz. Powiedzcie, że tu spokój i Batiatus dziękuje, że przyszli. Jeśli zechcą wejść i sprawdzić, nie otwierajcie bramy. A wy wszyscy schowajcie się za budynek, niech nikt nie plącze się od frontu!
Tak niedawno gwarny plac zaległa śmiertelna cisza. Słychać było nie tylko przybliżający się miarowy tupot żołnierskich sandałów
po placu, by zdobyć jakąś broń. Niektórzy poszli ku szopom i wnet deski i krokwie zaczęły trzeszczeć w ich muskularnych prawicach.<br>Zmierzch już zapadał. Na drodze, o jakieś dwieście kroków od szkoły, maszerował oddział straży. Spartakus wydawał pospiesznie krótkie rozkazy:<br>- Enomaos i Polluks, załóżcie strój wartowników i stańcie przy bramie. Odźwierny tam nasz. Powiedzcie, że tu spokój i Batiatus dziękuje, że przyszli. Jeśli zechcą wejść i sprawdzić, nie otwierajcie bramy. A wy wszyscy schowajcie się za budynek, niech nikt nie plącze się od frontu!<br>Tak niedawno gwarny plac zaległa śmiertelna cisza. Słychać było nie tylko przybliżający się miarowy tupot żołnierskich sandałów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego