w trójkombinacji alpejskiej. To był duży sukces zakopiańczyka. Zjazd odbywał się w przepięknej scenerii, przy dobrej pogodzie, a zwycięzca osiągnął średnią prędkość 96 km/h.<br><br><tit>W stronę Cortiny</><br><br><q>"Jechaliśmy do Cortina d(Ampezzo. Staliśmy na stacji granicznej, a wszystkie pociągi przejeżdżały i żaden nie chciał nas zabrać, gdyż były przepełnione. Ogarniała nas rozpacz, byliśmy głodni i zmęczeni. Gdy nadszedł jeden z następnych, byliśmy już tak zdesperowani, że postanowiliśmy jakoś na siłę wejść do pociągu, ale daremnie, gdyż kontroler włoski zagradzał nam wejście. Gdy tak trwały targi, nagle z pociągu wyskoczyło kilkunastu zawodników w swetrach narciarskich, porwali nasze plecaki i narty i