Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
linii frontu, przebiegają prawie na czworakach przez scenę, poprawiasz na głowie słuchawki z mikrofonem, poklepujesz realizatora i startujesz czołówkę. Zaczyna się: w kompletnej ciemności odpalają ognie sceniczne. Nagły wyrzyg światła rozwala percepcję. Źrenice głupieją totalnie, niepewne, czy kurczyć się, czy rozszerzać, czy widzą negatyw, czy to świat przybrał przekłamane barwy. Ogłuszająca solówka gitary sprzężonej ze stroboskopem i wśród błysków załamujących się na dymach z mroku wyłaniają się wymodlone postaci. Skanery robią tradycyjny ukłon, przeczesując niczym gigantyczne świetliste grabie mglistą poświatę sceny, a ty czujesz się po prostu bossem. Jesteś w takiej euforii, że nie potrzeba ci żadnych kobiet, żadnych używek: ani
linii frontu, przebiegają prawie na czworakach przez scenę, poprawiasz na głowie słuchawki z mikrofonem, poklepujesz realizatora i startujesz czołówkę. Zaczyna się: w kompletnej ciemności odpalają ognie sceniczne. Nagły wyrzyg światła rozwala percepcję. Źrenice głupieją totalnie, niepewne, czy kurczyć się, czy rozszerzać, czy widzą negatyw, czy to świat przybrał przekłamane barwy. Ogłuszająca solówka gitary sprzężonej ze stroboskopem i wśród błysków załamujących się na dymach z mroku wyłaniają się wymodlone postaci. Skanery robią tradycyjny ukłon, przeczesując niczym gigantyczne świetliste grabie mglistą poświatę sceny, a ty czujesz się po prostu bossem. Jesteś w takiej euforii, że nie potrzeba ci żadnych kobiet, żadnych używek: ani
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego