Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
odezwał się półgłosem Felek.
Ale Marcin nie spał. Otworzył oczy i spojrzał najpierw na Jerzego, potem na Felka:
- Chcę wiedzieć. Coście z nim zrobili? Szretter wzruszył ramionami:
- Po co ci to? Powiedziałem ci, że to nasza sprawa. - Moja też.
Szarpnął niecierpliwie kołdrę i usiłował się podnieść, zabrakło mu jednak sił. Opadł z powrotem na poduszki. Chwilę leżał bez ruchu.
- Chcę wiedzieć - powiedział ledwie dosłyszalnym szeptem. To jedno.
Felek nie wytrzymał:
- Powiedzże, Jurek! Co szkodzi? Jak chce... Szretter siedział zamyślony.
- Jurek!
Ten wyprostował się nagle.
- Nie! - powiedział twardo i podniósł się. - Idziemy. Trzymaj się, Marcin, wszystko będzie dobrze. Za parę dni zajrzymy
odezwał się półgłosem Felek.<br>Ale Marcin nie spał. Otworzył oczy i spojrzał najpierw na Jerzego, potem na Felka:<br>- Chcę wiedzieć. Coście z nim zrobili? Szretter wzruszył ramionami:<br>- Po co ci to? Powiedziałem ci, że to nasza sprawa. - Moja też.<br>Szarpnął niecierpliwie kołdrę i usiłował się podnieść, zabrakło mu jednak sił. Opadł z powrotem na poduszki. Chwilę leżał bez ruchu.<br>- Chcę wiedzieć - powiedział ledwie dosłyszalnym szeptem. To jedno.<br>Felek nie wytrzymał:<br>- Powiedzże, Jurek! Co szkodzi? Jak chce... Szretter siedział zamyślony.<br>- Jurek!<br>&lt;page nr=225&gt; Ten wyprostował się nagle.<br>- Nie! - powiedział twardo i podniósł się. - Idziemy. Trzymaj się, Marcin, wszystko będzie dobrze. Za parę dni zajrzymy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego