Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
do Szekspira, w swoim przedstawieniu Lubimow nie jest wielkoduszny
Już na początku spektaklu Lubimowa pojawiają się dwaj Grabarze i zaczynają kopać dół, który jako "memento mars" od początku ingeruje w psychikę działających na scenie osób. Upomina że życie jest wprawdzie krótkie, ale mimo to przeżyć je należy godnie i odpowiedzialnie. Ostrzega, że kresom ludzkiej egzystencji na tym marnym padole jest śmierć, która nie omija nikogo. Puentuje wszystkie monologi, które dzięki temu prostemu faktowi, że wygłaszane są przez aktorów nad wypełnionym surową ziemią dołem, zyskują rangę eschatologiczną i uniwersalną. Dzieje się tak do pierwszej sceny w piątym akcie, kiedy to wreszcie dół
do Szekspira, w swoim przedstawieniu Lubimow nie jest wielkoduszny <br>Już na początku spektaklu Lubimowa pojawiają się dwaj Grabarze i zaczynają kopać dół, który jako "memento mars" od początku ingeruje w psychikę działających na scenie osób. Upomina że życie jest wprawdzie krótkie, ale mimo to przeżyć je należy godnie i odpowiedzialnie. Ostrzega, że kresom ludzkiej egzystencji na tym marnym padole jest śmierć, która nie omija nikogo. Puentuje wszystkie monologi, które dzięki temu prostemu faktowi, że wygłaszane są przez aktorów nad wypełnionym surową ziemią dołem, zyskują rangę eschatologiczną i uniwersalną. Dzieje się tak do pierwszej sceny w piątym akcie, kiedy to wreszcie dół
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego