Typ tekstu: Książka
Autor: Piss Tomasz, Kaczmarek Jan
Tytuł: Stany lękowe
Rok: 1993
Właściwiej byłoby powiedzieć nie koktajl, a kielich goryczy. Pierwszy atak następuje jeszcze w garderobie. Zostaje sprowokowany myślą o konieczności wyjścia z bezpiecznego azylu garderoby na arenę. Powoduje to wystąpienie przebiegającego od nóg do głowy (po plecach) dreszczyku, który nie jest nieprzyjemny.
Reagujemy na ten dreszczyk przeciąganiem się połączonym z ziewaniem. Otrząsamy się z tego ziewania, przecieramy oczy, poprawiamy "make-up", po raz dziesiąty strzepujemy nie istniejący na marynarce kurz i tak przygotowani czekamy w kulisie, długo przed wejściem na scenę. To charakterystyczne: im artysta ma większą tremę, tym wcześniej stoi przygotowany do wyjścia za kulisami. Aktorzy pozbawieni tremy wpadają na scenę
Właściwiej byłoby powiedzieć nie koktajl, a kielich goryczy. Pierwszy atak następuje jeszcze w garderobie. Zostaje sprowokowany myślą o konieczności wyjścia z bezpiecznego azylu garderoby na arenę. Powoduje to wystąpienie przebiegającego od nóg do głowy (po plecach) dreszczyku, który nie jest nieprzyjemny.<br>Reagujemy na ten dreszczyk przeciąganiem się połączonym z ziewaniem. Otrząsamy się z tego ziewania, przecieramy oczy, poprawiamy "&lt;foreign lang="lat"&gt;make-up&lt;/&gt;", po raz dziesiąty strzepujemy nie istniejący na marynarce kurz i tak przygotowani czekamy w kulisie, długo przed wejściem na scenę. To charakterystyczne: im artysta ma większą tremę, tym wcześniej stoi przygotowany do wyjścia za kulisami. Aktorzy pozbawieni tremy wpadają na scenę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego