Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o rodzinie, opowiadanie dowcipów
Rok powstania: 2001
dorosłe panny były. Wszystko po szesnaście, osiemnaście lat, to już takie dziewuchy, że hej. No.
Bardziej dorosłe niż teraz?
No tak, wszystko to rozwinięta młodzież była. No a też miałem taką przygodę, że taki obóz prowadziłem. Stu chłopów było z ministerstwa z ministerstwa to mnie tam ulokowali w Michalinie pod Otwockiem, tam prowadziłem ten obóz. No i bardzo dobrze mi się to udało. Później tak się zżyłem z tymi chłopakami, no bo ja miałem dwadzieścia lat, a chłopaki, uczniowie prawie w moim wieku byli. Koledzy wszystko. Że jak odpływał Batory, to mnie pierwszy raz w oczach łzy stanęły, bo skandowali moje
dorosłe panny były. Wszystko po szesnaście, osiemnaście lat, to już takie dziewuchy, że hej. No.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Bardziej dorosłe niż teraz?&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;&lt;gap&gt; No tak, wszystko to rozwinięta młodzież była. No a &lt;gap&gt; też miałem taką przygodę, że taki obóz prowadziłem. Stu chłopów było z ministerstwa &lt;vocal desc="yyy"&gt; z ministerstwa &lt;gap&gt; to mnie tam ulokowali w &lt;name type="place"&gt;Michalinie pod Otwockiem&lt;/&gt;, tam prowadziłem ten obóz. No i bardzo dobrze mi się to udało. Później tak się zżyłem z tymi chłopakami, no bo ja miałem dwadzieścia lat, a chłopaki, uczniowie prawie w moim wieku byli. Koledzy wszystko. Że jak odpływał &lt;name type="tit"&gt;Batory&lt;/&gt;, to mnie pierwszy raz w oczach łzy stanęły, bo skandowali moje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego