nawet kibiców sportowych. Fani otwockiej drużyny piłkarskiej OKS nie mogli zdzierżyć, że mieszkają pod jednym dachem z kibicami karczewskiego Mazura. I nawet teraz z przesunięcia granic nie wszyscy są zadowoleni: &lt;q&gt;- OK. Sprawa mieszkania jest załatwiona. Jednak dla mnie, jako miłośnika piłki, granica poszła w złą stronę, bo wolałbym mieszkać w Otwocku. Zresztą kibicuję piłkarskiej drużynie OKS&lt;/&gt; - przyznaje Marcin, teraz z Karczewa.<br><br>&lt;q&gt;- Nie mogliśmy wykupić mieszkania, bo nie było wiadomo, czy blok należy do Otwocka, czy do Karczewa. Jeszcze dwa dni temu moje mieszkanie było podzielone pomiędzy dwa miasta. Pokój i kuchnię miałem w Karczewie, a toaletę w Otwocku&lt;/&gt; - mówi Daniel Kowalski