Typ tekstu: Książka
Autor: Krawczyk Piotr
Tytuł: Plamka światła
Rok: 1997
brakuje mi
tylu rzeczy z przeszłości. Brak mi ocierania się o łydki chropowatej
skóry Anakondy. Choć pewnie i tak od lat każde z nas to nosi już tylko
w sobie. Wierzę, że i Ty też to ciągle nosisz. Wierzę, że jej sploty
będą nam towarzyszyć do końca życia.
Tęsknię do Owsika. Jak on się czuje? Nie śmiem pytać, czy w ogóle
jeszcze żyje. Miałby teraz już sporo latek. Przyślij mi jego zdjęcie.
I Twoje. Już bym chciał je mieć.
Jesteś pierwszą osobą z mojej przeszłości, z Polski, do której piszę
stąd list. Przecięcie nożem, żeby przyniosło rezultaty, musiało być
całkowite. A
brakuje mi<br>tylu rzeczy z przeszłości. Brak mi ocierania się o łydki chropowatej<br>skóry Anakondy. Choć pewnie i tak od lat każde z nas to nosi już tylko<br>w sobie. Wierzę, że i Ty też to ciągle nosisz. Wierzę, że jej sploty<br>będą nam towarzyszyć do końca życia.<br> Tęsknię do Owsika. Jak on się czuje? Nie śmiem pytać, czy w ogóle<br>jeszcze żyje. Miałby teraz już sporo latek. Przyślij mi jego zdjęcie.<br> I Twoje. Już bym chciał je mieć.<br> Jesteś pierwszą osobą z mojej przeszłości, z Polski, do której piszę<br>stąd list. Przecięcie nożem, żeby przyniosło rezultaty, musiało być<br>całkowite. A
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego