speckomisja</> obradowała wczoraj za zamkniętymi drzwiami. Przed rozpoczęciem posiedzenia p.o. szefa UOP Zbigniew Siemiątkowski powiedział, że w sprawie zatrzymania byłego prezesa Orlenu wykonywał pisemne polecenie prokuratury. - Poleceń prokuratury się nie kontestuje ani nie recenzuje - podkreślił Siemiątkowski i dodał, że nie miał pojęcia, iż nazajutrz odbywa się posiedzenie rady nadzorczej PKN Orlen. Siemiątkowski zapewnił też, że nie informował o tym zatrzymaniu TVP, która jako pierwsza zakomunikowała o zdarzeniu. Po prawie czterech godzinach komisja oceniła, że UOP podejmując działania wobec byłego prezesa Orlenu nie popełnił uchybień formalnoprawnych. Komisja przyjęła wyjaśnienia Zbigniewa Siemiątkowskiego i postanowiła więcej nie zajmować się sprawą. Od werdyktu votum