Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
ryby, mordował go z zapamiętaniem i wyjątkową satysfakcją.
Gdy wreszcie patrolowy statek u wybrzeży USA podchodząc do niego oferował pomoc, Carozzo nazywał szypra "biedakiem" tylko dlatego, że nie mógł zrozumieć angielskiego, jakim ów Włoch posługiwał się.
Tyle o człowieku, który "stworzył wokół siebie legendę", a którego największym wyczynem było przebycie Pacyfiku w czasie gorszym o sto dni niż zrobiła to Sharon Adams, drobna mama dwojga dzieci, pochodząca z kraju, którego tak bardzo nie znosił, któremu tyle zawdzięczał i do którego (wbrew logice) żeglował.
Przewracam się na drugi, suchszy bok. Dumam, a może powoduje mną zazdrość, że podświadomie myślę o tych wszystkich
ryby, mordował go z zapamiętaniem i wyjątkową satysfakcją.<br> Gdy wreszcie patrolowy statek u wybrzeży USA podchodząc do niego oferował pomoc, Carozzo nazywał szypra "biedakiem" tylko dlatego, że nie mógł zrozumieć angielskiego, jakim ów Włoch posługiwał się.<br> Tyle o człowieku, który "stworzył wokół siebie legendę", a którego największym wyczynem było przebycie Pacyfiku w czasie gorszym o sto dni niż zrobiła to Sharon Adams, drobna mama dwojga dzieci, pochodząca z kraju, którego tak bardzo nie znosił, któremu tyle zawdzięczał i do którego (wbrew logice) żeglował.<br> Przewracam się na drugi, suchszy bok. Dumam, a może powoduje mną zazdrość, że podświadomie myślę o tych wszystkich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego