Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Miecz przeznaczenia
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1992
pocałowała w policzek. Wiedźmin zdumiał się, ale nie bardzo. Koleżanka po fachu Jaskra nie mogła wszak wiele się od niego różnić pod względem obliczalności.
- Jaskier, ty stary dzwońcu - powiedziała Essi, wciąż obejmując barda za szyję. - Cieszę się, że cię znowu widzę, w dobrym zdrowiu i w pełni sił umysłowych.
- Ech, Pacynko - Jaskier chwycił dziewczynę w pasie, uniósł i zakręcił dookoła siebie, aż zafurkotała sukienka. - Byłaś wspaniała, na bogów, dawno już nie słyszałem tak pięknych złośliwości. Kłócisz się jeszcze śliczniej, niż śpiewasz! A wyglądasz po prostu cudownie!
- Tyle razy cię prosiłam - Essi dmuchnęła w lok i rzuciła oczkiem na Geralta - żebyś nie
pocałowała w policzek. &lt;orig&gt;Wiedźmin&lt;/&gt; zdumiał się, ale nie bardzo. Koleżanka po fachu Jaskra nie mogła wszak wiele się od niego różnić pod względem obliczalności.<br>- Jaskier, ty stary dzwońcu - powiedziała Essi, wciąż obejmując barda za szyję. - Cieszę się, że cię znowu widzę, w dobrym zdrowiu i w pełni sił umysłowych.<br>- Ech, Pacynko - Jaskier chwycił dziewczynę w pasie, uniósł i zakręcił dookoła siebie, aż zafurkotała sukienka. - Byłaś wspaniała, na bogów, dawno już nie słyszałem tak pięknych złośliwości. Kłócisz się jeszcze śliczniej, niż śpiewasz! A wyglądasz po prostu cudownie!<br>- Tyle razy cię prosiłam - Essi dmuchnęła w lok i rzuciła oczkiem na Geralta - żebyś nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego