Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
Doktorze Paj-Chi-Wo, ratuj mego syna! Jeśli uda ci się
go ocalić, otrzymasz ode mnie tyle brylantów, rubinów
i szmaragdów, ile ich pomieści się w tym pokoju. Pomnik
twój stanie na pałacowym dziedzińcu, a jeśli zechcesz,
uczynię cię pierwszym ministrem mego królestwa.

- Najjaśniejszy panie i sprawiedliwy władco - odrzekł
doktor Paj-Chi-Wo pochylając się do ziemi - zachowaj
klejnoty swoje dla ubogich tego kraju, niegodzien jestem również
pomnika, albowiem w mojej ojczyźnie pomniki stawia się tylko
poetom. Nie chcę być ministrem, gdyż mógłbym popaść
w twoją niełaskę. Pozwól mi wpierw zbadać chorego,
a o nagrodzie pomówimy później.

Po tych słowach zbliżył
Doktorze Paj-Chi-Wo, ratuj mego syna! Jeśli uda ci się <br>go ocalić, otrzymasz ode mnie tyle brylantów, rubinów <br>i szmaragdów, ile ich pomieści się w tym pokoju. Pomnik <br>twój stanie na pałacowym dziedzińcu, a jeśli zechcesz, <br>uczynię cię pierwszym ministrem mego królestwa.<br><br>- Najjaśniejszy panie i sprawiedliwy władco - odrzekł <br>doktor Paj-Chi-Wo pochylając się do ziemi - zachowaj <br>klejnoty swoje dla ubogich tego kraju, niegodzien jestem również <br>pomnika, albowiem w mojej ojczyźnie pomniki stawia się tylko <br>poetom. Nie chcę być ministrem, gdyż mógłbym popaść <br>w twoją niełaskę. Pozwól mi wpierw zbadać chorego, <br>a o nagrodzie pomówimy później.<br><br>Po tych słowach zbliżył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego