Typ tekstu: Książka
Autor: Kofta Krystyna
Tytuł: Wióry
Rok: 1996
pierwszy zobaczył ziemię.

- IDą, JUŻ IDą.

- NASI IDą. - Matka Marycha swym
potężnym głosem bez wysiłku przebiła wszystkich.

Studnię podwórka wypełnił zwarty śpiew wielu
tysięcy głosów, za którym ciągnęło się echo następnych,
jakby pierwsza linijka tekstu znanej wszystkim
pieśni nie miała się nigdy skończyć.

- Musi być moc narodu - powiedziała Stróżka.

- Lecimy. - Pająk pociągnął Szprychę, odwrócił
się jeszcze i kiwnął na Małego Gnoja.

- Poszukaj butelek, za śmietnikiem, po piwnicach,
i wszystkie ustaw za pakamerką.

- Do czego?

- Nie myj ich - dodał Pająk.

- A pani nie idzie do spółdzielni? - spytała
matka Miry Blokową.

- Ja mam już wszystko w domu - odpowiedziała
z wyższością; była poważna, blada
pierwszy zobaczył ziemię.<br><br>- IDą, JUŻ IDą.<br><br>- NASI IDą. - Matka Marycha swym <br>potężnym głosem bez wysiłku przebiła wszystkich.<br><br>Studnię podwórka wypełnił zwarty śpiew wielu <br>tysięcy głosów, za którym ciągnęło się echo następnych, <br>jakby pierwsza linijka tekstu znanej wszystkim <br>pieśni nie miała się nigdy skończyć.<br><br>- Musi być moc narodu - powiedziała Stróżka.<br><br>- Lecimy. - Pająk pociągnął Szprychę, odwrócił <br>się jeszcze i kiwnął na Małego Gnoja.<br><br>- Poszukaj butelek, za śmietnikiem, po piwnicach, <br>i wszystkie ustaw za pakamerką.<br><br>- Do czego?<br><br>- Nie myj ich - dodał Pająk.<br><br>- A pani nie idzie do spółdzielni? - spytała <br>matka Miry Blokową.<br><br>- Ja mam już wszystko w domu - odpowiedziała <br>z wyższością; była poważna, blada
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego