Dał talibom trzy dni na poddanie miasta. W Kunduzie pozostaje około 10 tys. <orig>talibańskich</> żołnierzy. Miasto jest celem nieustannych nalotów amerykańskich i ostrzału artylerii Sojuszu. Sojusz nie wykluczył ewakuacji z obleganego miasta zagranicznych najemników, walczących u boku talibów. Sprawa najemników, w większości sprowadzonych przez <orig>binladenowską</> al-Qaidę Arabów, ale także Pakistańczyków i Czeczenów, jest główną przeszkodą, udaremniającą kapitulację miasta. Jeden z dowódców Sojuszu, gen. Raszid Dostum, ujawnił agencji Reutersa, że spodziewa się przybycia do Mazar-i-Szarif na rozmowy w sprawie kapitulacji dowódców <orig>talibańskich</> z Kunduzu. Sojusz przewiduje amnestię dla tych bojowników, którzy złożą broń. Prawo łaski nie odnosiłoby się jednak