Typ tekstu: Książka
Autor: Miller Marek
Tytuł: Pierwszy milion
Rok: 1999
zdaniu wyłożył cały plan:
- Chcemy tylko wejść do środka i wyjść...
Siedemnasty wybuchnął śmiechem - rechotali na całe gardło.
- Wejść i wyjść. - Fanga przedramieniem naśladował ruchy frykcyjne. - Wejść i wyjść... "Tylko"?! Dwudziesty drugi zawsze miał za miękką dupę. Co byście bez nas zrobili?
- To co, stoi? - zapytał Kurtz.
- Zara. Co to? Pali się? Kurtz na słówko, do dziury. - Fanga odwrócił się do Frika. - Szanownego pana przepraszam, zara wracamy. Minuta.
Wyszli z bramy, zniknęli w głębi podwórka. Frik z Rogalem i Pistolem zajęli się obciąganiem winka.
Fanga i Kurtz weszli tymczasem do komórki. Pomieszczenie zastawione było starymi meblami. Fanga zapalił żarówkę. Do zniszczonego
zdaniu wyłożył cały plan:<br>- Chcemy tylko wejść do środka i wyjść...<br>Siedemnasty wybuchnął śmiechem - rechotali na całe gardło.<br>- Wejść i wyjść. - Fanga przedramieniem naśladował ruchy frykcyjne. - Wejść i wyjść... "Tylko"?! Dwudziesty drugi zawsze miał za miękką dupę. Co byście bez nas zrobili?<br>- To co, stoi? - zapytał Kurtz.<br>- Zara. Co to? Pali się? Kurtz na słówko, do dziury. - Fanga odwrócił się do Frika. - Szanownego pana przepraszam, zara wracamy. Minuta.<br>Wyszli z bramy, zniknęli w głębi podwórka. Frik z Rogalem i Pistolem zajęli się obciąganiem winka. <br>Fanga i Kurtz weszli tymczasem do komórki. Pomieszczenie zastawione było starymi meblami. Fanga zapalił żarówkę. Do zniszczonego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego