Kaziu, nie ty. Bo rozumiesz, i kwiatki, i ciąg <br>dalszy, za dużo na jednego. Chcesz, żeby twój przyjaciel <br>na niemowę wyszedł? Albo na kołka w płocie, co się <br>znaleźć nie umie? Ty dasz zielsko, ewentualnie cmok... <br>Jasne, wedle możliwości. Ale pamiętaj, nie gadaj. Ustąp, <br>bracie, człowiekowi.<br>- Kaziowi mogę - zgodził się Paluch.<br>- No i akademia z głowy. Chłopaki, punkt drugi: Rylec <br>i Listonosz idą do miasta, Łysy pilnuje bramy. Alusi zamelduje <br>w razie czego, że wam zabrakło... Czego nie macie? - zwrócił <br>się do porażonych jego elokwencją słuchaczy. - Rozumu, <br>to wiem. Ale nagle? Gumki do majtek, zdrowia, pieniędzy, dziurki <br>do gwizdka? Możesz, Łysy