inne, unurzane w glinie i ziemi świata ludzkiego, nie przeobrażonego jeszcze Łaską. W chwili gdy pojawia się transcendentna Łaska poezja obumiera jak stary człowiek, któremu objawił się Pan. Słowa, którymi wypłakiwał swoje udręki nie są mu już potrzebne. Poezja bowiem - w przeciwieństwie do modlitwy - ma innego adresata. Nie jest nim Pan Zastępów (cóż za bezrozumna pycha pisać do Niego soneciki!), ale drugi człowiek, każdy, Everyman. Fałszem dźwięczy pisać do Stwórcy wszechrzeczy a zerkać na klienta czytelnika. Słowo sakralne to medium dialogu Stwórcy i stworzenia, słowo <page nr=11> literackie słowo dialogu istot "wygnanych z raju", na to nie ma rady, aczkolwiek ów dialog wygnańców, "synów