z geografii".<br>Na ekranie telewizyjnym widać więcej. Lecz przeżyciem jest uczestniczenie w niepowtarzalnej atmosferze spotkań z Janem Pawłem II. Słyszę czasami głosy zatroskania, że religijne uroczystości zamieniają się w piknik, a w rozdawaniu Eucharystii nie towarzyszy nastrój zetknięcia się z sacrum. Ludzie są różni - ale tak zawsze było, a nauczanie Pana Jezusa skierowane do tłumów, także karmienie ich rozmnożonymi chlebami i rybami, odbywało się w podobnych warunkach. Błotko to okoliczność marginalna (chociaż można by się postarać, aby go nie było). Z troską wypowiadane są również opinie, że słuchamy, ale jednym uchem i nie rozumiemy... W mesjańskich czasach też się tak zdarzało: Ewangelie