Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
być może, zmuszony by był do wyjazdu na studia za granicę. Zmieniając temat na pogodniejszy, przeszliśmy do szkolnych wspomnień.
- Pamiętasz, jakeś się "wyherbił" w trzeciej klasie? - z uśmiechem wypomniał mi Alek. Jakże miałbym nie pamiętać? Było to wkrótce po moim pojawieniu się u Reja. "Braliśmy" wtedy na polskim poezje Syrokomli. Pani profesor wyjaśniła nam właśnie, że prawdziwe nazwisko Syrokomli brzmiało Kondratowicz, a pseudonim przybrał poeta od nazwy herbu. Wtedy to postanowiłem skorzystać z okazji, by błysnąć przed klasą szlacheckim pochodzeniem i podniosłem rękę:
- Mój ojciec - oświadczyłem dumnie - też pieczętuje się herbem Syrokomla. Moja nauczycielka zareagowała na mój wyskok pobłażliwym przejściem do porządku
być może, zmuszony by był do wyjazdu na studia za granicę. Zmieniając temat na pogodniejszy, przeszliśmy do szkolnych wspomnień. <br>- Pamiętasz, jakeś się "wyherbił" w trzeciej klasie? - z uśmiechem wypomniał mi Alek. Jakże miałbym nie pamiętać? Było to wkrótce po moim pojawieniu się u Reja. "Braliśmy" wtedy na polskim poezje Syrokomli. Pani profesor wyjaśniła nam właśnie, że prawdziwe nazwisko Syrokomli brzmiało Kondratowicz, a pseudonim przybrał poeta od nazwy herbu. Wtedy to postanowiłem skorzystać z okazji, by błysnąć przed klasą szlacheckim pochodzeniem i podniosłem rękę: <br>- Mój ojciec - oświadczyłem dumnie - też pieczętuje się herbem Syrokomla. Moja nauczycielka zareagowała na mój wyskok pobłażliwym przejściem do porządku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego