Typ tekstu: Książka
Autor: Czapski Józef
Tytuł: Patrząc
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1972-1978
sam w mundurze, wojny... nie
zauważył. Miał po cichu żal do mnie, że tyle czasu tracę na sprawy
związane z moją robotą w wojsku, że nie znajduję go, aby malować.
Pamiętam, jak na wieczerzy wigilijnej (1942) Jarema wstał i jako
przemówienie odczytał wstęp do mojej przed laty napisanej książki o
Pankiewiczu, w której pisałem, że sztuka nasza w dziewiętnastym wieku
nie osiągnęła nigdy w pełni swych celów, bo wszyscy malarze, nawet
Michałowski, dzielili swój czas na malarstwo i jakoby ważniejsze sprawy
społeczne i patriotyczne.
Jako przyjacielską prowokację ofiarował mi wówczas Jarema w Bagdadzie
piękną kasetę z farbami.
Józef w Bagdadzie to
sam w mundurze, wojny... nie<br>zauważył. Miał po cichu żal do mnie, że tyle czasu tracę na sprawy<br>związane z moją robotą w wojsku, że nie znajduję go, aby malować.<br>Pamiętam, jak na wieczerzy wigilijnej (1942) Jarema wstał i jako<br>przemówienie odczytał wstęp do mojej przed laty napisanej książki o<br>Pankiewiczu, w której pisałem, że sztuka nasza w dziewiętnastym wieku<br>nie osiągnęła nigdy w pełni swych celów, bo wszyscy malarze, nawet<br>Michałowski, dzielili swój czas na malarstwo i jakoby ważniejsze sprawy<br>społeczne i patriotyczne.<br> Jako przyjacielską prowokację ofiarował mi wówczas Jarema w Bagdadzie<br>piękną kasetę z farbami.<br> Józef w Bagdadzie to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego