w Polsce ledwo zauważany, robi furorę w Niemczech, Skandynawii, Francji, Czechach, na Ukrainie, Białorusi czy w Rosji. Tegoroczne mistrzostwa świata w niemieckim Oberhof oglądało na żywo 200 tys. osób. Koniunkturę wywołały telewizja niemiecka i Eurosport. I natychmiast znaleźli się sponsorzy, pojawiły pieniądze.<br><br>Brak pieniędzy to największy problem polskiego sportu. Artur Partyka mówi, że lekkoatletom potrzebne byłyby trzy takie firmy sponsorskie jak Elite Cafe. Bez sponsorów, wyłącznie na garnuszku budżetowym, sportowi wyczynowemu grozi plajta. W olimpijskim roku 2000 nakłady z budżetu wyniosły 106 mln zł, a w 2002 r. spadły do 64 mln zł. W tym roku co prawda znów wzrosły - 97