Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
a nie na ten przykład, chłop Jezus!
- Ej, cóż wy też, Derkacz. - No, bo prawdziwie, tak wypada!... Pan - to pan!... I z niego oni pana zrobili, choć wiadomo, że boso chadzał i dachu nie miał nad głową!... A sprawiedliwie by mówić: chłop Jezus!... No, powiedzcież, Partyka, czy nie tak?
Ale Partyka wzruszał ramionami i patrzył na kowala oniemiały z wielkiego zdziwienia - Co do Kazimierza, nieprędko zdołał on oswoić się z treścią urzędowego papieru, jaki owego pamiętnego dnia otrzymał był z rąk komisarza Gustowskiego Odczytywał pismo po wielekroć - i z trudnością uświadamiał sobie, jak to ten uroczyście oschły i surowy zespół groźnych
a nie na ten przykład, &lt;hi rend="spaced"&gt;chłop&lt;/&gt; Jezus!<br>- Ej, cóż wy też, Derkacz. - No, bo prawdziwie, tak wypada!... &lt;hi rend="spaced"&gt;Pan&lt;/&gt; - to pan!... I z niego oni pana zrobili, choć wiadomo, że boso chadzał i dachu nie miał nad głową!... A sprawiedliwie by mówić: chłop Jezus!... No, powiedzcież, Partyka, czy nie tak?<br>Ale Partyka wzruszał ramionami i patrzył na kowala oniemiały z wielkiego zdziwienia - Co do Kazimierza, nieprędko zdołał on oswoić się z treścią urzędowego papieru, jaki owego pamiętnego dnia otrzymał był z rąk komisarza Gustowskiego Odczytywał pismo po wielekroć - i z trudnością uświadamiał sobie, jak to ten uroczyście oschły i surowy zespół groźnych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego