zwykłych sytuacjach i osobach rodzi się potworne zło,<br>samozatrata, zabójstwo. Ludzie, którzy czują się skrzywdzeni przez życie,<br>paskudni, kalecy, wyzuci z prawa do szczęścia, biorą je przemocą, gwałcąc<br>w nocnych ciemnościach najładniejszą kobietę na wsi. Są potworami? Może<br>groza tkwiła w nich bez ich wiedzy, wyrosła z ich nieszczęścia?<br>Stach Partyka, gdy już nikt nie wiedział, czemu się bije i o co, został<br>śmiertelnie ranny i umiera, lecz do końca nie chce wydać zabójcy: "Ta jak<br>ja tam, kurde, apelacje pójde wnieść? One mnie tam z miejsca powiedzo: co<br>ty się bedziesz na kogo skarżył, że ciebie niedobrze, kurde, sprawił? Sam