Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
takiego strachu, jak przed paru miesiącami. Niedawno gazety opisywały wielką manifestację ludu Warszawy właśnie na placu Defilad, pod Pałacem, co później nazywano ukoronowaniem zdobyczy Października. Sam Pałac musiał się temu przypatrywać z mieszanymi uczuciami. Żeby móc stanąć przed Renatą z podniesionym czołem, wszedłem do budki telefonicznej i nakręciłem numer Zdzisia Pasionki. Niestety, nie zastałem go w domu. Na pytanie, czy mogę go gdzieś złapać, szorstki głos kobiecy odpowiedział, że w biurze. To był dobry znak. Nakręciłem podany numer.
- Z panem Pasionką - poprosiłem.
- Pan dyrektor zajęty - odparła panienka. - A kto mówi?
- Proszę powiedzieć, że Piszczyk z Ustki.
Trwało dłuższą chwilę, zanim usłyszałem
takiego strachu, jak przed paru miesiącami. Niedawno gazety opisywały wielką manifestację ludu Warszawy właśnie na placu Defilad, pod Pałacem, co później nazywano ukoronowaniem zdobyczy Października. Sam Pałac musiał się temu przypatrywać z mieszanymi uczuciami. Żeby móc stanąć przed Renatą z podniesionym czołem, wszedłem do budki telefonicznej i nakręciłem numer Zdzisia Pasionki. Niestety, nie zastałem go w domu. Na pytanie, czy mogę go gdzieś złapać, szorstki głos kobiecy odpowiedział, że w biurze. To był dobry znak. Nakręciłem podany numer.<br>- Z panem Pasionką - poprosiłem.<br>- Pan dyrektor zajęty - odparła panienka. - A kto mówi?<br>- Proszę powiedzieć, że Piszczyk z Ustki.<br>Trwało dłuższą chwilę, zanim usłyszałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego