Typ tekstu: Książka
Autor: Dymny Wiesław
Tytuł: Opowiadania zwykłe
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1963
tylko jeden, taki z pryszczami, rzekł:
- Panowie, przyszła Kosa.
Reszta milczała. Jeden spod okna zapytał:
- Jak się nazywasz?
- Tomasz - odrzekłem i kilku się zaśmiało.
- Dobra - powiedział ten spod okna. - Będziemy cię nazywać Tomasz Kosa. Czy masz coś przeciw?
- Niechby miał - odezwał się jakiś byk.
- Dobra - oznajmiłem. - Mnie jest wszystko jedno.
- Patrzcie, jemu jest wszystko jedno - zawołał ktoś niewidoczny.
- Pewnie mu życie nie dało po kulach - zauważył Byk.
- Dajcie mu spokój - rzekł nagle Chudy.
- Zasrany wsiarz.
- Wsiarz i wszarz.
Powiesiłem więc sobie kosę nad pryczą i jak inni położyłem się, ale na sen mi się nie zbierało. Dopiero później nauczyłem się spać
tylko jeden, taki z pryszczami, rzekł:<br>- Panowie, przyszła Kosa.<br>Reszta milczała. Jeden spod okna zapytał:<br>- Jak się nazywasz?<br>- Tomasz - odrzekłem i kilku się zaśmiało.<br>- Dobra - powiedział ten spod okna. - Będziemy cię nazywać Tomasz Kosa. Czy masz coś przeciw?<br>- Niechby miał - odezwał się jakiś byk.<br>- Dobra - oznajmiłem. - Mnie jest wszystko jedno.<br>- Patrzcie, jemu jest wszystko jedno - zawołał ktoś niewidoczny.<br>- Pewnie mu życie nie dało po kulach - zauważył Byk.<br>- Dajcie mu spokój - rzekł nagle Chudy.<br>- Zasrany &lt;orig&gt;wsiarz&lt;/&gt;.<br>- &lt;orig&gt;Wsiarz&lt;/&gt; i wszarz.<br>Powiesiłem więc sobie kosę nad pryczą i jak inni położyłem się, ale na sen mi się nie zbierało. Dopiero później nauczyłem się spać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego