Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
samochodem jechał mój pilot. W Krakowie spotkaliśmy się i przyjechaliśmy do Zakopanego. Paweł mówił, że weźmie auto w drodze powrotnej z Zakopanego. I tak to miało być, gdyby nie ten wypadek. I potem - pan wie, że miałem kłopoty ze swoim samochodem - nagle zobaczyłem, że jeszcze nie oddałem kluczyków i karty Pawłowi, i od razu pomyślałem, że mercedesem pociągnę swojego rozbitka do Warszawy i odstawię tutaj. I tak zrobiłem. Przyjechałem wczoraj, poszedłem od razu spać i dzisiaj chciałem odstawić wóz bratu.
- Byłaby to ładna historia - powiedział kapitan - gdyby była prawdziwa.
- Ale jest, panie kapitanie.
- Powiem panu coś - bardzo serio zaczął kapitan - tym
samochodem jechał mój pilot. W Krakowie spotkaliśmy się i przyjechaliśmy do Zakopanego. Paweł mówił, że weźmie auto w drodze powrotnej z Zakopanego. I tak to miało być, gdyby nie ten wypadek. I potem - pan wie, że miałem kłopoty ze swoim samochodem - nagle zobaczyłem, że jeszcze nie oddałem kluczyków i karty Pawłowi, i od razu pomyślałem, że mercedesem pociągnę swojego rozbitka do Warszawy i odstawię tutaj. I tak zrobiłem. Przyjechałem wczoraj, poszedłem od razu spać i dzisiaj chciałem odstawić wóz bratu.<br>- Byłaby to ładna historia - powiedział kapitan - gdyby była prawdziwa.<br>- Ale jest, panie kapitanie.<br>- Powiem panu coś - bardzo serio zaczął kapitan - tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego