Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
Janusz Tarnowski. Przepraszam!
Kazimierz Koźniewski


Krajina wojny, rock'n'rolla i prawosławia

Marcin Meller

Zapomnij o brzydkim świecie

Siedzimy w kawiarence, kiedy pada kolejny strzał. W pierwszej chwili nikt nie zwraca uwagi. Ale widzę zamieszanie za oknem, więc wychodzę na ulicę. W kałuży krwi leży dwudziestoletni chłopak. Właśnie strzelił sobie w głowę. Pęka szyba w drzwiach stłuczona ręką przez brata samobójcy, który jak oszalały wypada z kawiarni. "Dlaczego?" - pytam. Ludzie wzruszają ramionami: "rat" - wojna. To jedno słowo wszystko tłumaczy. Chłopcy i dziewczęta rozchodzą się do innych kafejek. Nad czym tu rozprawiać? Rat. Jutro mogą zginąć na froncie albo od zabłąkanego pocisku armatniego. Republika
Janusz Tarnowski. Przepraszam! <br>&lt;au&gt;Kazimierz Koźniewski&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br>&lt;tit&gt;&lt;foreign&gt;Krajina&lt;/&gt; wojny, rock'n'rolla i prawosławia&lt;/&gt;<br><br>&lt;au&gt; Marcin Meller&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt; Zapomnij o brzydkim świecie &lt;/&gt;<br><br>Siedzimy w kawiarence, kiedy pada kolejny strzał. W pierwszej chwili nikt nie zwraca uwagi. Ale widzę zamieszanie za oknem, więc wychodzę na ulicę. W kałuży krwi leży dwudziestoletni chłopak. Właśnie strzelił sobie w głowę. Pęka szyba w drzwiach stłuczona ręką przez brata samobójcy, który jak oszalały wypada z kawiarni. "Dlaczego?" - pytam. Ludzie wzruszają ramionami: "rat" - wojna. To jedno słowo wszystko tłumaczy. Chłopcy i dziewczęta rozchodzą się do innych kafejek. Nad czym tu rozprawiać? Rat. Jutro mogą zginąć na froncie albo od zabłąkanego pocisku armatniego. Republika
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego