Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
trzech do dwudziestu minut, by się podniecić, przeciętnej kobiecie może to zająć dwadzieścia minut do godziny" - wyjaśnia nasz internetowy ekspert.
Joanna, 24-letnia sekretarka, twierdzi, że jej chłopak zwykł przechodzić w ciągu paru minut od pocałunków do szturmu na jej punkt G - dopóki sama nie nauczyła go, by trochę zwolnił.
- Pewnego razu odsunęłam jego dłoń, najdelikatniej jak potrafię powiedziałam: "później" i wróciłam do pocałunków. Powtarzałam ten manewr tak długo, aż w końcu sama byłam gotowa na następny etap - tłumaczy. - Starałam się w ten sposób dać mu do zrozumienia, że robi wszystko, jak należy, tylko jak dla mnie odrobinę zbyt szybko. Nie potrzebowałam
trzech do dwudziestu minut, by się podniecić, przeciętnej kobiecie może to zająć dwadzieścia minut do godziny" - wyjaśnia nasz internetowy ekspert.<br>Joanna, 24-letnia sekretarka, twierdzi, że jej chłopak zwykł przechodzić w ciągu paru minut od pocałunków do szturmu na jej punkt G - dopóki sama nie nauczyła go, by trochę zwolnił. <br>- Pewnego razu odsunęłam jego dłoń, najdelikatniej jak potrafię powiedziałam: "później" i wróciłam do pocałunków. Powtarzałam ten manewr tak długo, aż w końcu sama byłam gotowa na następny etap - tłumaczy. - Starałam się w ten sposób dać mu do zrozumienia, że robi wszystko, jak należy, tylko jak dla mnie odrobinę zbyt szybko. Nie potrzebowałam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego