Typ tekstu: Książka
Autor: Czapski Józef
Tytuł: Patrząc
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1972-1978
zwyciężył na tym planie wszystkich
swoich współczesnych, ilością, różnorodnością, efektownością produkcji
przyćmił dzieła ich wszystkich, przyćmił tych właśnie, którzy nam dali
przeżycia innego, głębszego wymiaru. Chciałem to tutaj podkreślić, że
nigdy tak jasno tej prawdy sobie nie uświadomiłem, tej różnicy istoty
działania sztuki Picassa i tamtych, przez niego przyćmionych artystów.
Picasso wydał mi się nagle postacią tragiczną przez swój nienasycony
nigdy głód potęgi, głód, by on jeden tylko mógł błyszczeć blaskiem
nieporównanym.
W latach 50. Matisse pokazał mu serię tylko co z Nowego Jorku
otrzymanych reprodukcji dzieł młodych malarzy.
"Co, szukasz młodych malarzy? - zareagował Picasso - ja jestem młodym
malarzem".
Opowiadano mi
zwyciężył na tym planie wszystkich<br>swoich współczesnych, ilością, różnorodnością, efektownością produkcji<br>przyćmił dzieła ich wszystkich, przyćmił tych właśnie, którzy nam dali<br>przeżycia innego, głębszego wymiaru. Chciałem to tutaj podkreślić, że<br>nigdy tak jasno tej prawdy sobie nie uświadomiłem, tej różnicy istoty<br>działania sztuki Picassa i tamtych, przez niego przyćmionych artystów.<br> Picasso wydał mi się nagle postacią tragiczną przez swój nienasycony<br>nigdy głód potęgi, głód, by on jeden tylko mógł błyszczeć blaskiem<br>nieporównanym.<br> W latach 50. Matisse pokazał mu serię tylko co z Nowego Jorku<br>otrzymanych reprodukcji dzieł młodych malarzy.<br> "Co, szukasz młodych malarzy? - zareagował Picasso - ja jestem młodym<br>malarzem".<br> Opowiadano mi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego