Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
nad drogą skałę, by udaremnić pościg. Kamienna piramida odcięła od świata dolinę Pandższiru, zamykając w wąwozie jej mieszkańców i stawiając ich tym samym po innej stronie niż ludzi z pozostałych dolin Afganistanu. Dróżka pojawiła się o brzasku, jak zapewniał przewodnik. Wyraźną, wąską kreską biegła wśród zakurzonych głazów i skalnych uskoków. Pięła się stromo na bliski już górski garb. Groteskowo intensywnej barwy granatowe niebo i turkusowa rzeka brutalnie łamały szarości wąwozu. Widoczna w dole droga nad strumieniem zasypana była kamienną lawiną. Ze szczytu ku leżącemu u podnóża góry miasteczku Golbahar spływał potok ludzi. Stąpając ostrożnie po zdradliwie ruchomej, kamienistej ścieżce, zerkając podejrzliwie na
nad drogą skałę, by udaremnić pościg. Kamienna piramida odcięła od świata dolinę Pandższiru, zamykając w wąwozie jej mieszkańców i stawiając ich tym samym po innej stronie niż ludzi z pozostałych dolin Afganistanu. Dróżka pojawiła się o brzasku, jak zapewniał przewodnik. Wyraźną, wąską kreską biegła wśród zakurzonych głazów i skalnych uskoków. Pięła się stromo na bliski już górski garb. Groteskowo intensywnej barwy granatowe niebo i turkusowa rzeka brutalnie łamały szarości wąwozu. Widoczna w dole droga nad strumieniem zasypana była kamienną lawiną. Ze szczytu ku leżącemu u podnóża góry miasteczku Golbahar spływał potok ludzi. Stąpając ostrożnie po zdradliwie ruchomej, kamienistej ścieżce, zerkając podejrzliwie na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego