Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
się śmiać, patrzeć i ignorować wszystko. To tylko inna forma zatrudniania - medialna hucpa, audiowizualna obróbka kobiecych ciał. Nie, nie ciał - obróbka ludzkich pragnień. Świątynia i kasyno ludzkiej nędzy, obnażającej niewolnictwo i władzę. Bo przecież każdy orze, jak może - ta zasada rozgrzesza wszystkich i wszystko. Pieniądz, konto, bank, przeżycie do pierwszego. Pieniądz trawiony w myślach, wydalany w snach. Fantazmat szczęścia elementarnego - podatki, opłaty, nowa szminka, nowy ciuch, buty dla dziecka. Fantazmat powtarzalny, a jaki oklepany! Co za pierdolony syf! Pierdolona ziemia obiecana! Banał? Pewnie, przywiera do wszystkiego, łatwo się odkleja, pierze, znika. Nic nowego, nic strasznego, nic śmiesznego, tylko chichot Koheleta. Bo
się śmiać, patrzeć i ignorować wszystko. To tylko inna forma zatrudniania - medialna hucpa, audiowizualna obróbka kobiecych ciał. Nie, nie ciał - obróbka ludzkich pragnień. Świątynia i kasyno ludzkiej nędzy, obnażającej niewolnictwo i władzę. Bo przecież każdy orze, jak może - ta zasada rozgrzesza wszystkich i wszystko. Pieniądz, konto, bank, przeżycie do pierwszego. Pieniądz trawiony w myślach, wydalany w snach. Fantazmat szczęścia elementarnego - podatki, opłaty, nowa szminka, nowy ciuch, buty dla dziecka. Fantazmat powtarzalny, a jaki oklepany! Co za pierdolony syf! Pierdolona ziemia obiecana! Banał? Pewnie, przywiera do wszystkiego, łatwo się odkleja, pierze, znika. Nic nowego, nic strasznego, nic śmiesznego, tylko chichot Koheleta. Bo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego