Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
80 minut.
Jakby tego było mało - a mamy wciąż 20 sierpnia! - o 16.20 nadchodzi wiadomość, że pod wierzchołkiem Zamarłej Turni leży taternik. Złamana noga. Robert Janik rozkłada ręce, jakby chciał przeprosić Henryka Serdę za tę niebywałą serię. .
Już są nad rannym. Już Robert i Janek Tybor zjeżdżają na linach. Pierwsza pomoc. "Trójkąt". Pokład. Szpital.
Zakończenie akcji - 16.44.
Wróćmy na Kościelec.
Jest 25 sierpnia 1996 r. Po południu ratownik z "Murowańca" melduje o wypadku na Zachodniej. Przy sterach Wojciech Wiejak. Wyprawą kieruje Robert Janik. Konieczne są zjazdy na linach w ścianę, aby założyć stanowisko asekuracyjne. Na wąskiej półeczce ląduje kierujący akcją
80 minut.<br>Jakby tego było mało - a mamy wciąż 20 sierpnia! - o 16.20 nadchodzi wiadomość, że pod wierzchołkiem Zamarłej Turni leży taternik. Złamana noga. Robert Janik rozkłada ręce, jakby chciał przeprosić Henryka Serdę za tę niebywałą serię. .<br>Już są nad rannym. Już Robert i Janek Tybor zjeżdżają na linach. Pierwsza pomoc. "Trójkąt". Pokład. Szpital.<br>Zakończenie akcji - 16.44.<br>Wróćmy na Kościelec.<br>Jest 25 sierpnia 1996 r. Po południu ratownik z "Murowańca" melduje o wypadku na Zachodniej. Przy sterach Wojciech Wiejak. Wyprawą kieruje Robert Janik. Konieczne są zjazdy na linach w ścianę, aby założyć stanowisko asekuracyjne. Na wąskiej półeczce ląduje kierujący akcją
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego