Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
wdzięczna.
Masyw Czerwonych Wierchów odwiedzany jest latem i zimą, nic więc dziwnego, że często zdarzają się tu różne wypadki. 26 grudnia 1978 r. dwoje turystów, trawersujących zbocze Chudej Turni, pośliznęło się na stwardniałym śniegu, spadając około 250 m; szczęśliwie zatrzymali się tuż nad obrywem skalnym Małej Świstówki. Kobieta była ranna. Pierwszej pomocy udzielili jej grotołazi przebywający akurat w tym rejonie. Sprawną akcją ratunkową kierował Kazimierz Gąsienica Byrcyn. Ranną przetransportowano w specjalnie skonstruowanych metalowych noszach zwanych francuskimi, których można używać i na zwykłej ścieżce, i w pionowej skalnej ścianie.
Niemal w tym samym miejscu, 18 marca 1979 r., zdarzył się wypadek narciarski. Warto
wdzięczna.<br>Masyw Czerwonych Wierchów odwiedzany jest latem i zimą, nic więc dziwnego, że często zdarzają się tu różne wypadki. 26 grudnia 1978 r. dwoje turystów, trawersujących zbocze Chudej Turni, pośliznęło się na stwardniałym śniegu, spadając około 250 m; szczęśliwie zatrzymali się tuż nad obrywem skalnym Małej Świstówki. Kobieta była ranna. Pierwszej pomocy udzielili jej grotołazi przebywający akurat w tym rejonie. Sprawną akcją ratunkową kierował Kazimierz Gąsienica Byrcyn. Ranną przetransportowano w specjalnie skonstruowanych metalowych noszach zwanych francuskimi, których można używać i na zwykłej ścieżce, i w pionowej skalnej ścianie.<br>Niemal w tym samym miejscu, 18 marca 1979 r., zdarzył się wypadek narciarski. Warto
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego