życia rozpoczyna destrukcyjne dzieło coraz większej intensyfikacji, zwiększania dawki wzruszeń, do sadyzmu, do udanej oschłości włącznie - jest mu najzupełniej obcy. Praktyczny, trzeźwy, z przymiotami przedsiębiorcy i buchaltera, mógłby raczej obudzić zdziwienie swoją nieczułością. Stosunek jego do najbliższych jest zawsze poprawny, ale nic ponad to. Opis śmierci najwierniejszego sługi i przyjaciela, Piętaszka, jest wzorem zwięzłości. <q>„W przeciągu dni 22 stanęliśmy przy odnodze Wszystkich Świętych w Brazylii bez żadnego innego przypadku oprócz tego, który wnet opiszę"</>. W pobliżu Małych Antyli otoczyła okręt wielka ilość czółen indyjskich. Wtedy <q>„kazałem Piętaszkowi wstąpić samemu jednemu na pokład okrętowy i wypytać się, czego by chcieli