Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
chwili zerkając we wsteczne lusterko. Trochę za szybko podjeżdżam pod krawężnik, znów oblewa mnie fala gorąca, ale chyba felga nieuszkodzona. Wrzucam dwie pięćdziesięciogroszówki do parkometru. No i oczywiście dochodzi do mnie pijaczek z fioletowym nochalem jak z plakatu towarzystwa przeciwalkoholowego. Po należny haracz.
- Nie, nie pilnować, bardzo dziękuję - mówię stanowczo.
Pijaczek stoi wytrwale, więc dorzucam, patrząc wprost w jego kaprawe oczka:
- Przykro mi, mam piątkę dzieci i obiecałem sobie, że nie płacę - robię pauzę. - Taką mam zasadę.
Ta piątka dzieci najwyraźniej robi wrażenie na menelu, kiwa zmęczoną głową i smutny oddala się łapać następnych litościwych klientów. W takich chwilach pijaczkowie myślą
chwili zerkając we wsteczne lusterko. Trochę za szybko podjeżdżam pod krawężnik, znów oblewa mnie fala gorąca, ale chyba felga nieuszkodzona. Wrzucam dwie pięćdziesięciogroszówki do parkometru. No i oczywiście dochodzi do mnie pijaczek z fioletowym nochalem jak z plakatu towarzystwa przeciwalkoholowego. Po należny haracz. <br>- Nie, nie pilnować, bardzo dziękuję - mówię stanowczo.<br>Pijaczek stoi wytrwale, więc dorzucam, patrząc wprost w jego kaprawe oczka: <br>- Przykro mi, mam piątkę dzieci i obiecałem sobie, że nie płacę - robię pauzę. - Taką mam zasadę. <br>Ta piątka dzieci najwyraźniej robi wrażenie na menelu, kiwa zmęczoną głową i smutny oddala się łapać następnych litościwych klientów. W takich chwilach pijaczkowie myślą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego