Typ tekstu: Książka
Autor: Ziomecki Mariusz
Tytuł: Lato nieśmiertelnych
Rok: 2002
prawda nigdy nie biegał, raczej pił i odsiadywał wyroki za różne nieporozumienia towarzyskie i majątkowe, ale Tola wiedziała swoje. Bez pytania nastawiła wodę na wrzątek. Usiadłem za stołem.
- Gdzie on jest? - przerwałem ciszę.
- Poszedł pod kościół. Siedzi na schodach z czapką w ręku i robi z siebie widowisko.
- Jak to?
- Płacze i opowiada ludziom, że został wygnany z majątku. Przyprowadzisz go do domu? Mnie nie chce słuchać.
- A ludzie jak reagują?
- Jak który. Jedni uciekają, inni stoją. Dzieciaki rzucają w niego kamieniami. Idź i go przyprowadź.
- I co z nim zrobimy? Nie zamkniesz go przecież w szopie.
- Kawa mi się skończyła
prawda nigdy nie biegał, raczej pił i odsiadywał wyroki za różne nieporozumienia towarzyskie i majątkowe, ale Tola wiedziała swoje. Bez pytania nastawiła wodę na wrzątek. Usiadłem za stołem. <br>- Gdzie on jest? - przerwałem ciszę.<br>- Poszedł pod kościół. Siedzi na schodach z czapką w ręku i robi z siebie widowisko. <br>- Jak to? <br>- Płacze i opowiada ludziom, że został wygnany z majątku. Przyprowadzisz go do domu? Mnie nie chce słuchać.<br>- A ludzie jak reagują? <br>- Jak który. Jedni uciekają, inni stoją. Dzieciaki rzucają w niego kamieniami. Idź i go przyprowadź. <br>- I co z nim zrobimy? Nie zamkniesz go przecież w szopie.<br>- Kawa mi się skończyła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego