jak najęty i o wszystko pyta. Przyjemny dzieciak, bardzo żywy, całkiem jak "tamten łobuziak sprzed lat." Dało się wyczuć między wierszami, że Płowy stopniał jak masło w garnku i muszę się posunąć w jego sercu, by zrobić miejsce tamtym dwojgu. Ogarnęła mnie dziwna melancholia, ale jednocześnie przyjemnie mi było, że Płowy nie jest samotny.<br>Odpisałem na wesoło, starannie omijając wszelkie rzeczy dotyczące mych porażek w nauce. Jestem zdrów, nic złego mi się nie dzieje, mam przyjaciół, uczę się szermierki, a na urodziny chcę braciszka w ładnym opakowaniu. <br>Nocny Śpiewak na moją prośbę wykonał kilka zabawek i kawałek tkaniny na sukienkę od