jeszcze teraz, po latach, że kiedyś ją o to zapytał, ale zbyła go nieuprzejmie, toteż nigdy do tej sprawy nie wracał.<br><q>- Chyba mamy nieboszczyka</> - powiedział młody oficer, dowodzący akcją strażaków. <q>- Zwłoki bardzo mocno zwęglone, wątpię, czy uda się cokolwiek ustalić podczas akcji.</><br><q>- Mężczyzna? Kobieta?</> - dopytywał komisarz.<br>Strażak zastanowił się chwilę.<br><q>- Po mojemu mężczyzna, ale moja opinia jest panu nieprzydatna.</><br>Komisarz połączył się z oficerem dyżurnym i polecił, aby przysłano na miejsce ekipę dochodzeniową z technikami i fotografem oraz ambulans do przewiezienia zwłok. Prawdziwe dochodzenie będzie można zacząć dopiero za parę dni, kiedy dostanie od strażaków protokół, a w nim - określoną z mniejszym