Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 32
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
zjechał do lasu. Groźbą i siłą zmusił poszkodowaną do stosunku oralnego - relacjonuje Roman Wawrzynek z Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Zaraz po zdarzeniu Marzena zgłosiła się do komendy w Z. Komenda zgłosiła sprawę do Głubczyc. Po trzech godzinach policja ustaliła tożsamość Marcina K. Tego samego dnia przesłuchał go prokurator Artur Piela.
- Podejrzany nie wyjaśnił, dlaczego zmusił ofiarę do stosunku oralnego, przyznał się do winy, przeprosił i powiedział, że mu wstyd - opowiada prokurator. - Jednak z zebranych danych osobopoznawczych wynikało, że w stosunku do Marcina K. nie powinniśmy zastosować aresztu tymczasowego.
Marcin K. ma na utrzymaniu spore gospodarstwo rolne, jego dziecko wymaga stałej opieki
zjechał do lasu. Groźbą i siłą zmusił poszkodowaną do stosunku oralnego - relacjonuje Roman Wawrzynek z Prokuratury Okręgowej w Opolu.<br>Zaraz po zdarzeniu Marzena zgłosiła się do komendy w Z. Komenda zgłosiła sprawę do Głubczyc. Po trzech godzinach policja ustaliła tożsamość Marcina K. Tego samego dnia przesłuchał go prokurator Artur Piela.<br>- Podejrzany nie wyjaśnił, dlaczego zmusił ofiarę do stosunku oralnego, przyznał się do winy, przeprosił i powiedział, że mu wstyd - opowiada prokurator. - Jednak z zebranych danych &lt;orig&gt;osobopoznawczych&lt;/&gt; wynikało, że w stosunku do Marcina K. nie powinniśmy zastosować aresztu tymczasowego.<br>Marcin K. ma na utrzymaniu spore gospodarstwo rolne, jego dziecko wymaga stałej opieki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego