i strategie radzenia sobie z trudną sytuacją zawiodą. W przypadku Kwaśniewskiej ograniczenia wynikające z jej "podwójnego uwikłania" są ogromne. Wsparcie żadne - nie można go oczekiwać od członków komisji zorientowanych na najsprawniejsze pogrążenie ofiary i zapisanie się w pamięci żądnych emocji wyborców. <br><br>Ale w tym kryje się cień szansy dla prezydentowej. Pogrążeni w słownych utarczkach posłowie mogą choćby na kilkadziesiąt sekund odwrócić uwagę od przesłuchiwanej, co pozwoli jej na chwilę odpoczynku. A ta będzie dla niej zbawienna. W fachowej literaturze wielokrotnie opisywano przypadki, gdy poziom stresu u podwójnie uwikłanego świadka przekraczał granicę wytrzymałości organizmu. Taki człowiek może mieć zaburzenia uwagi, nie słyszeć