Mody. Dlaczego? Nikt nie chciał w poniedziałek dokładnie wyjaśnić. - To nieporozumienie, sprawa mnie nie dotyczy - mówiła E. Minge. W kuluarach imprezy plotkowano, że kolekcję zatrzymano, bo włoski kontrahent projektantki miał długi wobec izby mody.<br><br><tit>Jak w filmie</><br><br>Na kilka godzin przed pokazem E. Minge ściągnęła z Polski samolotem inną kolekcję. Pokaz się odbył, a publiczność zamiast futer oglądała skromne suknie wieczorowe oraz jedną kreację, której nie znalazł urzędnik. Na wczorajszej konferencji prasowej, projektantka wyjaśniła, że to, co ją spotkało jest rezultatem nieuregulowanych przed laty długów innej firmy. Powiedziała, że nie odebrała zajętej kolekcji, gdyż zabrakło na to czasu, mimo, że miała