osób o tym samym nazwisku. Cierpliwie telefonował do Teksasu, Arizony i Wyoming, ale nikt nie miał w przeszłości krewnego o tym imieniu. Dopiero pewna starsza pani z Santa Barbara w Kalifornii wyjaśniła tajemniczą sprawę. Była małym dzieckiem, gdy jej ojciec wyszedł na wieczorny spacer i nigdy nie wrócił do domu. Policja poszukiwała go przez dłuższy czas. Matka starszej pani była przekonana, że porzucił ją dla innej kobiety, więc wyjechała z Nowego Jorku. Starsza pani pokazała detektywowi pożółkłe zdjęcie ojca. Nie było wątpliwości, to ten sam człowiek, który zginął pod kołami taksówki! Co działo się z nim przez osiemdziesiąt lat i dlaczego