Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 1.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
zastrzelonego w lipcu 1997 r.). Podobno miał związek z tym morderstwem. Nawet gdy ukrywał się w Niemczech, żaden z jego współpracowników nie próbował zająć jego miejsca. W "mieście" nazywano "Bandziorka" nawet "królem warszawskiej mafii samochodowej". Grupa miała układy zarówno z "Pruszkowem", jak i "Wołominem". Robili także interesy z gangami z Pomorza, Dolnego Śląska i Małopolski. - To był jednolity gang, choć w jego skład wchodziło wiele małych grup. Jedna zajmowała się samochodami, inna narkotykami, jeszcze inna napadami na TIR-y czy mieszkania. Bandyci byli zorganizowani podobnie jak policja: mieli własny "wydział" wywiadowczy, terroru, zabójstw, przestępstw gospodarczych i narkotyków. Pełen profesjonalizm - opowiada jeden
zastrzelonego w lipcu 1997 r.). Podobno miał związek z tym morderstwem. Nawet gdy ukrywał się w Niemczech, żaden z jego współpracowników nie próbował zająć jego miejsca. W "mieście" nazywano <orig>"Bandziorka"</> nawet "królem warszawskiej mafii samochodowej". Grupa miała układy zarówno z "Pruszkowem", jak i "Wołominem". Robili także interesy z gangami z Pomorza, Dolnego Śląska i Małopolski. - To był jednolity gang, choć w jego skład wchodziło wiele małych grup. Jedna zajmowała się samochodami, inna narkotykami, jeszcze inna napadami na TIR-y czy mieszkania. Bandyci byli zorganizowani podobnie jak policja: mieli własny "wydział" wywiadowczy, terroru, zabójstw, przestępstw gospodarczych i narkotyków. Pełen profesjonalizm - opowiada jeden
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego