Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
soli, pod którymi skryją się ludzie. Po zabiciu straży
podpłyną statki z resztą wojowników. Od ciebie tylko
zależy, żeby być z nami. Teraz cicho...

Zbliżali się do wału, przed którym stał niewielki
budynek o grubych murach.

- Zostaniesz na zewnątrz - mówił
szeptem Wanyangeri - a ja wejdę do środka.

- Co chcesz zrobić?

- Pomówić ze strażnikiem, uśpię jego czujność.
Tss...

Piasek zaskrzypiał pod ich stopami. Awaru przysunął się
do nie oświetlonej ściany i przystanął oparty o nią
ramieniem. Obok w pasku cienia położył się ciężko
sheri z wywieszonym językiem. Wanyangeri zniknął we
wnętrzu. Zapadła cisza, w której rozległo się
bzykanie muchy. Spoza wału dochodził
soli, pod którymi skryją się ludzie. Po zabiciu straży <br>podpłyną statki z resztą wojowników. Od ciebie tylko <br>zależy, żeby być z nami. Teraz cicho...<br><br>Zbliżali się do wału, przed którym stał niewielki <br>budynek o grubych murach.<br><br> - Zostaniesz na zewnątrz - mówił <br>szeptem Wanyangeri - a ja wejdę do środka.<br><br>- Co chcesz zrobić?<br><br>- Pomówić ze strażnikiem, uśpię jego czujność. <br>Tss...<br><br>Piasek zaskrzypiał pod ich stopami. Awaru przysunął się <br>do nie oświetlonej ściany i przystanął oparty o nią <br>ramieniem. Obok w pasku cienia położył się ciężko <br>sheri z wywieszonym językiem. Wanyangeri zniknął we <br>wnętrzu. Zapadła cisza, w której rozległo się <br>bzykanie muchy. Spoza wału dochodził
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego